wtorek, 17 marca 2009
Krecha na Woli
W sobotę odbyła się premiera stołecznej edycji naszej "Krecha Die Scheisse Zeitung". Zgodnie z naszymi prognozami ludność stawiła się tłumnie w celu napicia się napojów alkoholowych i wypalenia produktów tytoniowych. Wiadomo - padaczka sobotniej nocy.
"Krecha" działa jednak z opóźnieniem. Nakład się rozszedł, co oznacza, że nasz szmatławiec dotarł do przewidzianej grupy docelowej. Krąży po mieście, zmienia serca i rozjaśnia umysły. Już niebawem każdy prawnik będzie pracował dla Amnesty International, każdy ekonomista zajmie się szukaniem funduszy dla pokrzywdzonych, a graficy skupią się na tworzeniu plakatów społecznych. Upadną brukowe gazety, ustępując periodykom literackim. Zamiast teleturniejów w telewizji polecą powtórki Pagaza. Dziennikarze Vivy rzucą swoje bezwartościowe zajęcia i ruszają z aparatami robić fotoreportaże o Darfurze.
A my w tym czasie zajmiemy zwolnione przez tych frajerów miejsca pracy. Krecha pnie sie. Watch out!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz